Forum Oaza Chrzanów-Kościelec Strona Główna Oaza Chrzanów-Kościelec
Forum oazy z Chrzanowa - Kościelca (św. Jan Chrzciciel)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stary temat na temat KWC
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza Chrzanów-Kościelec Strona Główna -> Krucjata Wyzwolenia Człowieka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: skąd cała hołota;]

PostWysłany: Wto 17:46, 09 Paź 2007    Temat postu:

Krucjata, krucjata, krucjata <= nie każdy jest tak odważny do tak żywego zobowiązana NA CAŁE ŻYCIE... CAŁE! Nikt w naszym wieku nie wychodzi daleko w przyszłość. Nawet nie zdajemy sobie sprawy co będzie dalej.
Nie mówię tutaj o zaufdaniu w stosunku do Boga, ale o prawdziwym życiu

Chore, tak mnie się przynajmniej wydaje. Przecież chcąc zostać animatorem to jest właśnie obowiązek, dla niektórych przykry. Żeby świadczyć nie trzeba się jeszcze do opętania odganiać od alkoholu, papierosów.


Oczywiście nie mówię tu o takich godnych uwagi którzy naprawdę z powołania popierają to Dzieło, bardzo ich szanuję i podziwiam!


Poprostu to jest jak na przykładzie za dużego wpisowego : Ceną jet krucjata.
Wszystko inne jest naprawdę dobre.

Eh........... Przepraszam mam zły dzień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
usia
Moderator


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Wto 20:18, 09 Paź 2007    Temat postu:

Hmm... kasia ma w 100% rację...
Nikt w naszym wieku nie może wiedzieć co będzie za rok, a co dopiero za 10, 20 lat... ja tez nie jestem zwolenniczką KWC członkowskiego jako przymusu do możliwości przyjęcia Krzyża Animatorskiego.
Wg mnie KWC członkowska powinna być DOBROWOLNYM CZYNEM CZŁOWIEKA, a nie jakimś przymusem...
Znam ludzi, którzy podpisują KWC członkowską tylko po to, aby miec krzyż, a potem ją zrywają. To jest przecież bezsensu.
Ja równiez podziwiam ludzi i szanuję ich za to, że podpisują się pod tym dziełem, ale po co od razu robić z tego wielką aferę?
Wiem, wiem... animator ma dawać przykład, ale animator tez człowiek i równiez może zabłądzić, albo się pogubić itp.
Ale jest na pewno jeden plus w KWC członkowskiej i nie tylko członkowskiej, ale także kandydackiej: ćwiczenie swojej silnej woli.
To jest tak jak w tej reklamie (nie wiem czy ją widzieliście) - nie piję za jego zdrowie - mówi babka będąca w ciąży. My, tzn. osoby będące w KWC mogą to przyrównac do siebie. My również nie pijemy za zdrowie innego, drugiego człowieka. Nie ważne czy jest on nam tak bliski jak dziecko będące w łonie matki, czy jest to ojcie, matka czy inna osoba nam bardzo bliska.
Ważne jest samo dzieło i niską kłaniam się wszystkim tym, którzy są w tym dziele oraz ty, którzyz nim sympatyzują.
Deklaracja KWC jest tylko papierkiem. To od nas - naszego umysłu i serca zależy co zrobimy z naszym piciem lub niepiciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziuchnaa



Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Śro 18:39, 10 Paź 2007    Temat postu:

piękne powiedziane dziewczyny Kiss bardzo podobają mi się słowa alusi Smile SLUŻBA!!! to jest najistotniejsze! a nie sama teoria... jak moja mama miał kursy to wyglądały włsnie tak jak ty je alusia opisujesz... szkoda, że to wszystko sie zmieniło...
Kate masz całkowitą rację! teraz trudno podejmować decyjzę na całe nasze przyszłe życie. Usia - bardzo dobre spostrzeżenie- duża ilość przyszłych animatorów przyjmujących krzyż nie widzi niczego innego tylko tą krucjatę, podpisując ją bez większego przekonania...
love ya ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
usia
Moderator


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Śro 19:17, 10 Paź 2007    Temat postu:

No proszę! Nasza cudowna an. Madzia popiera swoich uczestnikówSmile jak miłoSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alutka



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Pią 13:37, 12 Paź 2007    Temat postu:

Cool Mamy podobne poglądy na temat krucjaty Cool; jest ona narzucana animatorom. Uważam, że same drogowskazy są wystarczające do propagowania wiary przez każdego oazowicza. A krucjata powinna być osobnym dziełem. Przecież istnieje coś takiego jak kultura picia. Prawda? Cool
Wiem, że świat zmaga się z problemem alkoholizmu, ( to obecnie źródło patologii, choroba społeczna), ale każdy powinien mieć swobodę wyboru co do krucjaty. Myślę, że Ruch-Światło-Życie nie podjął trafnego wyboru, bo ogranicza wolność. A przecież to właśnie wolna wola jest atutem każdego człowieka. Samo animatorstwo niesie z sobą wiele wyrzeczeń, po co następne, a na dodatek niedobrowolne? Przymus chyba nie podoba się Bogu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: skąd cała hołota;]

PostWysłany: Pią 20:33, 12 Paź 2007    Temat postu:

Więc poco sobie uprzykrzać życie?! Napiszmy petycję do Ruchu Światło - Życie;]
Tak... Prosto to brzmi. Ale to kontrowersja, my teraz tak naprawdę nie postępujemy i nie chcemy żyć wg ich znaków... Czemu tak zawsze źle przez świat jest odbierane sprzeciwienie się mu?

Tak, śiwat dąży do czego innego niż Bóg. Ale to już inny wątek że tak powiem.
Eh, Widzę że czasmi cośtworzyć z Bogiem na własną rękę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
usia
Moderator


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Pią 20:50, 12 Paź 2007    Temat postu:

Same widzicie więc, że człowiek nazbyt często musi się sprzeciwiać, tzn. wygłaszać własne zdanie.

To jest temat na dłuższą rozmowę.

Wiecie, teraz przypomniały mi się słowa JP II:
"WYMAGAJCIE OD SIEBIE, CHOĆBY INNI OD WAS NIE WYMAGALI"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez usia dnia Sob 12:37, 13 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asiulka
Administrator
Administrator


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Chrzanów - Kościelec

PostWysłany: Pią 22:43, 12 Paź 2007    Temat postu: Ach, to KWC...

Kochane miśki Kiss Very Happy
Sądzę, że temat Krucjaty Wyzwolenia jest ważnym elementem formacji animatora, ale chyba nie jedynym? Dla mnie osobiście trudniejsza jest ewangelizacja innych. Co o tym myślicie? Łatwo wam jest mówić ludziom o tym, że jesteście w oazie, że chodzicie często do kościoła, że modlicie się? No właśnie, jak to jest z tą modlitwą?

A co do KWC - czy to nie jest tak, że im więcej dajemy z siebie, tym więcej zyskujemy? Zacytuję znane hasło: "Czy miłujesz mnie więcej, aniżeli Ci?" Czy umiemy odp: "Tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham"?
I to nie tylko odnośnie picia alkoholu, który-przypominam- sam w sobie nie jest złem, bo dopiero nadużycie go powoduje alkoholizm?

Przemyślmy te słowa. Naprawdę, warto czasem dać coś z siebie innym!!! Diakonia = BEZINTERESOWNA SŁUŻBA -> patrz wypowiedź Alutki.

SHALOM Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asiulka
Administrator
Administrator


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Chrzanów - Kościelec

PostWysłany: Pią 23:06, 12 Paź 2007    Temat postu:

Alutka napisała, że:Mamy podobne poglądy na temat krucjaty Cool; jest ona narzucana animatorom. (...) Myślę, że Ruch-Światło-Życie nie podjął trafnego wyboru, bo ogranicza wolność. A przecież to właśnie wolna wola jest atutem każdego człowieka. Samo animatorstwo niesie z sobą wiele wyrzeczeń, po co następne, a na dodatek niedobrowolne? Przymus chyba nie podoba się Bogu.

Myślę Alunia, że chciałaś powiedzieć, że CZĘŚCIOWO jest ona narzucana ANIMATOROM -> przecież nie wszyscy nie chcą jej podjąć. Smile

Co do drugiego tekstu, zacytuję Ci słowa jednej z animatorek za mojej kadencji w Groniu na rekolekcjach (i nie była to K. Rusin): "Jeżeli ktoś doszedł do 2 st. ONŻ, to wie, jakie są postulaty Ruchu i się na nie zgadza, albo nie". Wiem, że gdy przychodzimy na oazę, to z czasem ppoznajemy KWC i jej założenia. Ale dla mnie kłamstwem byłoby stwierdzenie, że Ruch i KWC to dwie odrębne sprawy. One się łączą !!! Wymyślił je jeden i ten sam człowiek - ks. Blachnicki, założyciel oaz i Krucjaty Wstrzemięźliwości.

Jednak zgadzam się z Twoim tekstem, że Bogu nie podoba się narzucanie. W tym właśnie objawia się wolna wola: ja mogę być w KWC i równocześnie być animkiem z krzyżem, ale mogę też nie mieć obu tych rzeczy i bardzo mądrze formować ludzi (patrz K.S. w naszej parafii).

A co do wyrzeczeń: animator po to otrzymuje od Boga pokorę, aby służyć. A to wiąże się z miłością. Pamiętajmy, że służyć znaczy kochać, a nie umartwiać się !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: skąd cała hołota;]

PostWysłany: Sob 22:06, 13 Paź 2007    Temat postu:

myślę, że właśnie wręcz przeciwnie krucjata została nie częsciowo narzucona, ale całkowicie, dla niektórych to przecież być, albo nie być animatorem.

Ofiara z siebie dla drugiego ma być w pełni dobrowolna i tym samym miła Bogu. Robienie czegoś na pokaz i potem nie dotrzymywanie tego przecież jest bez sensu, a Bóg przenika wszystko czy nie? Myśl, zamiar.

Pokora to cnota, którą się kształtuje wiele długich lat, miłość mamy od zawwsze , od kiedy tylko sięgamy pamięcią. pokory się nie uczymy, to ona nas uczy jako jedno z insygnium Boga zsyła na nas Ducha Mądrości i Rozwagi dla chwały ku Najwyższemu przez nasze czyny oddawane na Ziemi wśród szumu.


czym by byłą nasza służba bez umartwienia? Chyba zamieniła by się w rutynę.
I zatraciłą swój cel po dłuższym czasie.


To chyba najważniejsze aby pamiętać o Bogu, a nie krucjacie. Czasami mnie to uderza, że ludzie większą uwagę zwracają na dzieła Boga niż na Boga!
Pamiętać o tym by nie żyć w grzechu ciężkim, nie chwalić innych bogów, nie bluźnić, tego moim zdaniem powinna dotyczyć Krucjata Wyzwolenia Człowieka, nie alkoholu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asiulka
Administrator
Administrator


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Chrzanów - Kościelec

PostWysłany: Sob 23:43, 13 Paź 2007    Temat postu: O pokorze ciąg dalszy....

Eh, jak zwykle mamy o czym pogadać dzięki Kate - "co by to było, gdyby Cię nie było?" Smile

Ja sądzę, że pokory można się uczyć - tak, jak np. odwagi. To Ci może potwierdzić np. Kaśka Spyt - gdybym się nie uczyła tej ostatniej cechy od innych, na pewno nie byłabym Twoją animatorką Smile

Poza tym z tym tekstem o służbie częściowo mamy obie rację: umartwienie jest potrzebne, żeby nie było rutyny, ale z drugiej strony nie można z tym przesadzać ! Gdyby każdy z nas chciał się tak bardzo poświęcać dla innych, to już by go nie było- oddałby nawet swoje racje żywnościowe drugiej osobie i by umarł (taka jest szczera prawda). Czasem potrzeba zdrowego egoizmu Very Happy

Osobiście miałam do czynienia z dziewczyną z grupy, która chciała tak się tak poświęcać: powiem Ci, po paru dniach rekolekcji mieliśmy jej dość (bo naprawdę przesadzała).

Wracajac do KWC: pogadaj z różnymi animatorami: ja znam takich, dla których jest to największa frajda (tzn. życie w Krucjacie). I znam osoby, które podjęły KWC członkowską, nie będąc animatorami i bez takiego zamiaru w przyszłości.

Zgadzam się z tym, że wystarczyłaby KWC kandydacka przy błogosławieństwie na animatora. Lepiej robić coś dobrze przez krótki okres czasu, niż źle przez całe życie, albo czuć się zmuszonym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alutka



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Nie 12:31, 14 Paź 2007    Temat postu: Re: O pokorze ciąg dalszy....

Asia napisała: Gdyby każdy z nas chciał się tak bardzo poświęcać dla innych, to już by go nie było- oddałby nawet swoje racje żywnościowe drugiej osobie i by umarł (taka jest szczera prawda). Czasem potrzeba zdrowego egoizmu Very Happy


Asiu, poświęcenie wcale nie oznacza całkowitego oddania siebie. Bo to przecież ograniczenie (a człowiek jest istotą wolną). Nie ma człowieka, który by nie starał się o własne dobro. Taka jest racja bytu. Jesteśmy z natury egocentrykami i nigdy nie będziemy w stanie całkowicie podporządkować się drugiej osobie czy jakiejś organizacji.

Czasem zbyt dużą uwagę przywiązuje się do szczegółów, zatracając rzeczywisty sens istnienia oazy. Przez to rodzi się w nas tyle wątpliwości. Reguły nie powinny być tak ściśle określone. Trochę więcej swobody.

Przecież tak wielu ludziom nie podobają się zasady Ruchu, często odstraszają tych, którzy pragną dołączyć w nasze szeregi, ale nie mają na tyle odwagi by podjąć działania. Wszystko powinno odbywać się dobrowolnie. Wyłącznie ten kto dojrzeje duchowo do konkretnych wyrzeczeń podejmie je szczerze. Mój znajomy z rekolekcji podpisał krucjatę tylko po to by przyjąć krzyż, zrobił to dla papierka. Tydzień po powrocie świadomie ją złamał Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kate



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: skąd cała hołota;]

PostWysłany: Nie 18:01, 14 Paź 2007    Temat postu:

Jak by mnie nie bylo Asia byłoby lepiej. Tak czasami to zauważam, ale przejdźmy do ważniejszych spraw.

No co ty gadasz Asia ;> Takie nastawienie jak ta dziewczyna miałą i mi opowiadłaś z grupy to napewno nie przejaw miłości do was i do Boga i tym samym posłuszeństwa względem was, ale własnej uciechy ze zmęczenia, że jest taka super... New splash

Sama niewem co to jest czyste uczucie ( dobro, miłość, pokora, posłuszeństwo, taka bliskość z Bogiem i ludźmi) niczym nie przyćmione :>
Tzn bez ingerencji szatana. Jak wiemy ma szerokie pole manewru. z człowieka, który uważa że niewiadomo jak blisko jest Boga może zrobić najgorszego Jego działacza na Ziemi. ;/
I to wszystko z niewiedzy.


Ala dobrze mówisz że jesteśmy egocentrykami bo już w ziemi powstaliśmy a ziemia prowadzi się innymi prawami niż Bóg. Ziemia jest troche bliżej szatana niż Boga. Wyrzekamy sie ziemi. Nazywamy się dlatego szaleńcami. New splashNew splashNew splashNew splashNew splashNew splash

Kurde...

Hmm.... KWC może być dla wielu frajdą ale liczy się tak naprawdę to wyrzeczenie.
Ojj wielu nie podobają sie zasady Ruchu, ale nie jest to jakieś niezastąpione są różne organizacje, choćprzyznam, że nie tak zajmujące. Choć, może się mylę Very Happy

Jeszcze wróce do twoich słów Asia. Przecie pokory nie da się nauczyć co ty gadasz :> Czy uczucia sięda wyuczyć? Kurde. Zawwsze masz taki sam schemat uczucia?! Musisz własnie sama działąć co innego wymyslac bo szatan też wymysla aby Cie z dobrej ścieżki sprowadzić. Wymyślać musisz jak będzie najlepiej w danej sytaucji w stosunku do danego człowieka. Np. nie możesz upadać na twarz przd kimś kto się z Ciebie śmieje.


Trudne to jak życie , co tu dużo gadać motam się w tym ;/
Już coooraz bardziej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alutka



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Pon 12:04, 29 Paź 2007    Temat postu:

A jeśli ktoś nie czuje się odpowiedni do roli animatora, tzn proponowane funkcje: ruchowego, muzycznego, liturgicznego, ODB nie odpowiadają jego wewnętrznej potrzebie formacji, cel do którego zmierza jest inny. Są prawda te wszystkie diakonie wyzwolenia, życia itd. , ale jak będąc członkiem takiej diakonii działać w parafii? Jaki jest zakres działania? Co może robić taki człowiek w ruchu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asiulka
Administrator
Administrator


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Chrzanów - Kościelec

PostWysłany: Wto 22:00, 30 Paź 2007    Temat postu:

O, Alusia zadaje pytania typowe dla osób przed i na 3 st. ONŻ Very Happy

Miałam takie same wątpliwości jak Ty, Ala. Pojechałam na trójkę i oto moja wiedza na ten temat: masz rację, nie wszyscy czują się dobrze jako animatorzy, a raczej nie mają chęci i potrzeby bycia takimi w ruchu. Dla takich osób powstały (ale nie tylko) diakonie. Prawie każda z nich prezentuje się na rekolekcjach 3 stopnia i opowiada o swoich zadaniach. A po co? Żeby poszerzyć grono członków, ale także, żeby pokazać ludziom, że nie muszą odchodzić ze wspolnoty po trójce, ale mają co robić.

Pytasz, co mają robić tacy ludzie, co im daje diakonia? Podam Ci przykład z mojego kursu (jednak dają one dużą pomoc w pokapowaniu niektórych spraw): mamy osoby z diakonii deuterokatechumenatu (ulubionej chyba diakonii oazowiczów Very Happy ). Tacy ludzie mogą pomagać na kursie w przygotowywaniu druków dla kandydatów na an. - te wszystkie karty, zbieranie danych o nich, tzn zapisywanie. Ale to tylko jedna funkcja.

W diakonii modlitwy możesz układać różne modlitwy do konspektów, albo innych pomocy oazowych i wspólnie z innymi modlić się w tej wspólnocie osób (tej diakonii) w danych intencjach -> zauważ na stronie diecezjalnej oazy skrzynkę intencji: ci ludzie modlą się o to, co ktoś poprosi.

Tymczasem w parafii przede wszystkim diakonie ustalane są, żeby był prostszy podział prac. Np. w Borku Fałęckim w Krakowie mają diakonie, uczestnicy wybierają te, gdzie chcą pomagać i dane osoby np. piszą modlitwy wiernych i komentarze, a osoby z diakonii muzycznej prowadzą śpiew, ćwiczą psalmy itd. Każdy ma swą funkcję. U nas w parafii aż takich mozliwości nie ma, bo jest nas mało, ale i tak każdy z nas pomaga jak może. O to chodzi ! Gdy skończysz formację, tzn będziesz po rekolekcjach 3st., to rok później będziesz mogła jechać na ORD (Oazę Rekolekcyjną Diakonii) - chodzi o to, że tam rozpoznajesz swe powołanie, w jakiej diakonii chcesz działać.

Diakonie są też pomocne studentom: np. osoby z Nowego Targu studiując w Krakowie mogą nie wyłączać się z Oazy i coś robić dla niej poza domem, do którego rzadziej jeżdżą. A z czasem można założyć rodzinę
i włączyć się w Domowy Kościół (jeśli ktoś chce).

To chyba tyle Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza Chrzanów-Kościelec Strona Główna -> Krucjata Wyzwolenia Człowieka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin